FORUM NISSAN ZONE

- Wymieniłem żarówki bagaja, lampki dachu i oświetlenia do czytania mapy - wpadły chińśkie LED-y - świecą mocniej,biało i bez niebieskiej poświaty. W bagaju w końcu coś widać.
- wleciał nowy teleskop klapy bagażnika, bo już miałem guza na głowie (teleskop tylko jeden - co by nie rwało klapy z rąk)
- na wczasach nad morzem, w nudny desczowy dzień wykręciłem dysze z wtrysków LPG Barracuda
- założyłem mikrofon w słupku, żeby w końcu wykorzystać Bluetooth w radiu.
- nie myłem samochodu przez 2 miesiące

A tak to lecą kilometry...powoli, bo powoli ale do końca tygodnia pęknie 10000km. Niestety dopiero teraz wymiana oleju, itd.. Chociaż z drugiej strony było zalane AR2300 i przejechane 5000km, więć miała kiedy sprzątać.

Up będzie w weekend, po kilku niezbędnych czynnościach. BTW do zdjęcia obu misek olejowych trzeba zrzucać belkę pod silnikiem?

P.s. Właśnie idzie do mnie skórzana kierownica z S14A

UP!

Zacznę od drobiazgów:

- rozebrane lusterko wsteczne i każda krawędź podklejona samoprzylepną paroizolacją (super się nadaję do podklejania deski,spinek, etc) bo trzeszczało w trakcie jazdy
- wymiana filtra powietrza
- zmiana kierownicy na taką z 200SX S14a i renowacja skóry
- zimówki Hankook Winter i'cept RS 195/65/15
- AR6400 do baku = 700km na benzynie


Grubsza robota:


- płukanka Penrite/zdjęcie misek olejowych/czyszczenie/zalewanie naftą tłoków przez 3 dni
- płukanie Comma Flush Out 2,5L
- Filtr Mann + Specol Gold 5W30 (będzie zmiana po 7000km)

- montaż kolektora z P10 eGT + dopasowanie starej osłonny termicznej, relokacja sondy, tłumik w obudowie kata AWG 55mm zamiast oryginalnego katalizatora

- poduszki silnika (oprócz tej od rozrządu zalane poliuretanem 3M)



WNIOSKI:

1. oryginalnego kabla do sondy wystarcza nawet jeśli sonda jest przeniesiona tuż za łącznik elastyczny (trzeba tylko ładnie wyciągnąć go z wiązki, a potem puścić oddzielnie w ładnym peszlu) i nic nie trzeba przedłużać

2. poduszki poli: silnik i dzwignia zmiany biegów już nie tańczy, mniej kangurkuje przy prędkościach miejskich i odpuszczaniu gazu. Minusem są delikatne wibracje w okolicach 1300-2000 obrotów. Następnym razem zalałbym tylko puste przestrzenie w poduszkach, albo ponawiercał otwory.

3. wydech zrobił się głośniejszy, chociaż mniej buczy w okolicach 3 krpm. Na plus góra obrotów i zbiera się 1krpm wcześniej.

Kilka zdjęć z roboty:

arczar, jak się sprawdziła płukanka Penrite? Czarno było na smoku Co wygrzebałeś z miski olejowej?

no wlasnie-ni ma fot
Napisz cos więcej o plusach modów

Ad@mus, zdjęcia są

arczar pisze:

Kod: Zaznacz cały

https://1drv.ms/f/s!Av4BXWzPRzrEtX1cld3sLEmynly5

Przepraszam, przyzwyczaiłem się do zdjęć w temacie, a nie linku w temacie do zdjęć

Arczi, wszystko ładnie pięknie, nawet z budą kichy nie ma. Ale stołki musisz poszukać sobie ładniejsze

janusz, miska i smok były czyste! Byłem w szoku. Może inaczej to ujmę - były czarne, ale nigdzie nie było nagaru który byłby miękki i możliwy do wygrzebania. Sitko smoka czarne, ale było w pełni drożne. Praktycznie wszystko było nie do ruszenia chemią, więc silnik też tego nie "jadł". Dolna miska praktycznie mogłaby wlecieć po przetarciu szmatą z Nitro. Miska aluminiowa została potraktowana stalową szczotką na wiertarce.
A tak wgl to gładzie cylindrów mają piękną jodełkę - jestem zadowolony ze stany motoru!

Trochę to dziwne, bo silnik cały czarny (zdjęcia z wymiany usczelki pokrywy - na pierwszej stronie) to też było widać czerń, a jednak w silniku dość czysto. Gulf 5W50 po 11kkm i płukance Penrite czarniutki, ale po odstaniu praktycznie brak osadów na dnie wiadra. Comma którą płukałem silnik po nafcie była brązowa, a nie czarna, choć w niej było już sporo osadów (nafta ruszyła pierścienie, zwłaszcza, że kręciłem wałem po namoczeniu).

EFEKT: po tych zabiegach i zalaniu Specola 5W30, HLA nie odzywają się nawet po 3 dniach stania auta na dworze w aktualnych temperaturach. Wcześniej potrafiły przez 2 sekundy "pocykać".
Kontrolka ciśnienia gaśnie tak szybko, że ciężko to zarejestrować.


Ad@mus,

- stołki wlecą z polifta sport, ale to jak skończę mechanikę. Na razie zostały mi amorki tył, poli na przód i dobre strojenie LPG (ale to jak następnym razem zrobię dolot 80mm z nadkola do ori puchy).
- Co do rdzy: jej po prostu nie ma. Jedyne gdzie była to łączenie nadkoli tylnych z podłogą, ale w minimalnym stopniu. Mniej nić u innych. Reszta zdrowa. Nawet śruby w przedniej belce poszły bez jakichkolwiek problemów,a cała belka jest idealnie zdrowa. Właśnie dlatego cieszę się, że rok temu zakonserwowałem kompresorem całą furę. Latem może ogarnę podwozie od spodu.
- wydech trochę za głośny - jak coś padnie to wrzucę wydech z Accorda jak u lgrucy.
- wibracje w mieście ciut za duże - drży mi uchwyt na telefon. Latem ściągnę belkę i nawiercę poduszki - teraz mi się już nie chce.

P.S. zdjęcia w galerii, bo korzystam z OneDrive, a oni miewają problemu z bezpośrednim linkiem do zdjęcia.

Czyli stołki będziesz miał takie jakie ja mam u siebie Dobry wybór.

Będę chciał kupić z boczkami, żeby przełożyć materiał do moich boczków (mam zielone).

Ciekawostka:
po zastosowaniu AR6400 do baku i wyjeżdżeniu 1,5 zbiornika ( na tyle starcz 430ml). Wtryskiwacze benzynowe zaczęły głośniej pracować (bardziej słychać cykanie - jak gazowe czerwone Valteki).

P.S. Demontując aluminiową miskę zobaczyłem pęknięcie obudowy simmeringu wału. od strony skrzyni Nie ma ktoś na zbyciu ze starego bloku? Wymieniłbym kiedyś przy wymianie sprzęgła:)

arczar, chcesz powiedzieć, że AR6400 zaszkodził?
Mam mały patent, który może pomóc takim głośnym wtryskom, ale jest to patent, który stosujesz na własną odpowiedzialność. Ja tak zrobiłem i zapomniałem o wtrysku PB.

Mianowicie, jest ten magiczny środek smarny, Rafik już wytestował i parę innych osób. Chodzi o Motorlife vel militec. Zalewasz ok 100ml przez kilka tankowań. Smaruje pompe paliwa i przesmaruje też wtryski. Zabieg taki wykonałem też w Fabii 1.9 tdi, po zalaniu przez małżona benzyny do ropniaka, pierw wlałem oleju do 2t syntetyka a potem 200ml na bak motorlife. Do benzyniaka wlałem mniej ale kilka razy. Daje rade

ps. jeśli masz czerwone waldemary to lepiej pomyśl nad ich zmianą. Teraz TECH wprowadził ciekawe wtryskiwacze, zowią się tech yeti. Nie zrujnuje a silnik poratuje.

Myślę, że do zaszkodzenia daleko. Moja teoria mówi, że były ciche, bo zarąbane brudem. Teraz sobie ładnie cykają

W temacie są zdjęcia z wymiany całej instalacji gazowej (poza butlą) i te czerwone elektrozawory zwane wtryskiwaczami poszły won, a teraz są baraki w pojedynczym montażu.

Mamy teraz w nocy -3. Auto stało 2 dni i po odpaleniu nie było słychać HLA, nawet przez chwilę. Nie przypisuje tego taniemu Specolowi 5W30, chociaż spisuje się nieźlę. Dużo szybciej łapie temperaturę niż Gulf Racing 5W50.
WNIOSEK: Płukanki działają - IMHO zwłaszcza mineralna Comma

arczar pisze:Nie przypisuje tego taniemu Specolowi 5W30, chociaż spisuje się nieźlę. Dużo szybciej łapie temperaturę niż Gulf Racing 5W50.

Szybciej łapie temperaturę - jakoś mnie to nie dziwi

arczar pisze:WNIOSEK: Płukanki działają - IMHO zwłaszcza mineralna Comma

Płukanki działają -ja to już dawno odkryłem

janusz, wiem że to oczywiste oczywistości, ale niech czytający (chociaż pewnie niewielu) mają z tego jakiś pożytek.

A co do płukanki to też wiedziałem, że działają, ale nie spodziewałem się tak dobrego wpływu na HLA (zwłaszcza, że raz już płukałem).

P.S. niedługo będziemy zalewać na 9kkm Shell Helix Ultra 5W40 i płukankę LM do dość "ciemnego" silnika 2JZ-GE - podzielę się efektem w odpowiednim wątku

Ten Shell nie ma dobrych opinii i szybko się przypala
IMHO arczar-po za płukanką zrobiłeś też naftowanie baniaków. Jeśli nie mówimy o uciszeniu HLA to sam silnik, o ile pierścienie popuściły pasa, powinien pracować przyjemniej, lepiej odpalać no i łykać mniej oleum

Może temat olejowy jest już dla wielu z forumowiczy nudny, ale dla mnie jest on ciekawy. Z każdą nową metodą, nowym olejem czy specyfikiem dochodzimy do ciekawych wniosków. Fajnie się to czyta, zmusza do myslenia. Najpiękniejsze jest w tym wszystkim to, że dobry olej wcale nie musi kosztować pierdyliona, oraz to, ze czasem za większe złotówki niż potrzeba wlewa się żurek w silnik.

ps. W jakim wozie ten 2jz-ge? "Ciemny" znaczy, że syf w środku? Moja Tojotka miała mjut malina, nawet po 15tkm zlewałem złoty sik.

Chciałeś napisać "same dobre opinie" (nawet na oilclub.ru). Zgodzę, się jednak, że mówi się o jego szybkim zużyciu. Ale biorąc pod uwagę zalety, cenę oraz fakt, że będzie w silniku przez max.9kkm spokojnego użytkowania to wydaje się być w sam raz.

2JZGE w Lexusie GS300 1gen 97r. To już drugi w rodzinie, oba z Holandii. Oba potwierdzają regułę, że za granicą wcale lepiej nie dbają o olej.

Za granicą dbają o olej i starają się stosować reguły longlife
Mam znajomego, który zawsze sprowadza auta po upalonym tłoku, to jest właśnie przyczyna głupiego wydłużania interwałów. Ale co, tam za dwie pensje można wyjechać np nowym NOTE z salonu, więc traktuje się samochody użytkowo a każda naprawa jest odkładana w czasie bo skąpi się na podstawowym serwisie-bo po co.

Wszystkie samochody wrażliwe na zmianę oleju z zachodu już nie wracają o własnych siłach

Ad@mus, za granicą nie dbają o wymianę oliw, oni po prostu mają lepsze oliwy. Widziałem silniki po niemieckim castrolu i były czyste. Zobacz jak wygląda silnik kolegi Totenkopf i porównaj to z naszymi.....

janusz, ja widzialem pofirmowe dizle po spaleniu tloka i zaspawanym dpf
ale oliwy maja lepsze to fakt

Moim zdaniem ciężko o regułę. Lexus taty to już 2gi z zagranicy i oba nie mają zbyt czysto w środku (nagarów brak, ale do złotego koloru żeliwa i alu daleko).

Moja P11-ka też była sprowadzona z Holandii w 2011 i też czyściutka w środku nie była (no chyba, że 50kkm w Polsce ją tak załatwiło).

Może Holendrzy zalewają silniki Lotosem

1. Na początek, nawiązując do oleju - wleciał zgodnie z serwisówką mineralny Total Fluid ATX Dexron IID, ale do pompy wspomagania od Oktana (dzięki!):

Poniżej różnice między moją pompą, a pompą z GT-ka Oktana. Po lewej nowa (ZF). Jak widać "to jest Nissan, tego nie ogarniesz". Dowód na to, że różnica w pompach jest nawet między przedliftami, a nie tylko przedlift vs. polift.

Na szczęście pompy pasują zamiennie, bo koło pasowe wychodzi w tej samej osi. Nowa pompa to ZF stara... jakiś Vision albo coś w tym stylu. Oczywiście obie z naklejką Nissana. Gdyby ktoś chciał mieć bazę do regeneracji pompy, a nie chciał unieruchamiać auta to oddam swoją pompę za bardzo dobry 4-pak piwa (wyła, ale ciśnienie trzymała).










2. Na mrozie poniżej -5/-10 nie działał mi czujnik ciśnienia oleju i obrotomierz startował z dużym opóźnieniem, więc poprawiłem masę:





Niestety w powyższych kwestiach niewiele się zmieniło.

3. Już wiem po co jest osłona pod schowkiem w niektórych wersjach. Na autostradzie, przy temperaturach -15* po prostu wieje stamtąd zimnem - wpadające powietrze ziębi całą strefę nóg pasażera zanim trafi do nagrzewnicy. Ja osłony nie mam, ale wpakowałem tam płat Armaflexa gr.3cm i nic nie wieje po nogach = żona zadowolona.

4. Przysłoniłem pół chłodnicy, co by Primerze cieplej było i wypaliłem kilka baków LPG.
Spalanie na trasie 500 km, 2 osoby i ładunek - prędkość 140-160 = 9,9 LPG
Krótkie odcinki,miasto, zimny/niedogrzany = 13,5 LPG

Chłodnicy nie zaślepiaj, tylko zmień termostat na porządny

foo, ale to nie tak

Auto było dogrzane nawet przy -20 (trzyma temperaturę). Termostat zmieniany zaraz po kupnie (chyba Gates), a przysłona to raczej w celach szybszego grzania zimnego auta, co by tak ciepła spod maski nie wywiewało. Ot takie zimowe placebo - jak jej nie jest cieplej to przynajmniej mi

Ale jak jest auto zimne to przecież przez chłodnice nie idzie plyn. Dopiero jak termostat puści to idzie xD albo coś pomieszałem albo karton na chlodnicy w tym przypadku nie powoduje szybszego grzania się

Przeca napisałem, ze spod maski a nie chłodnicy

I nie karton, a czarny poliwęglan

A poza tym mniej wtedy pali na trasie, bo więcej energii idzie na tłoki, a nie na grzanie płynu

Nie, nie piłem

Teoretycznie termostat nie zamyka się szczelnie Ma przecież przelew. WIęc do momentu wygrzania coś przez niego się przelewa. Jeśli w praktyce arczarowi grzeje szybciej, i nie przegrzewa, to znaczy ze jest ok. Ponadto jak silnik zagrzany, wskazowka w normie, to i tak bardziej niż w lato się wychładza, nie tylko przez owiewanie chłodnicy zimnym minusem, ale też przez odbieranie dodatkowego ciepła z nagrzewnicy.

Trza potestować, ale wg mnie zagrycie nawet połowy chłodnicy może poprawić komfor podróżowania (lepsze grzanie kabiny)

Musi mniej pracować, żeby mieć tak samo ciepło - mniejsze straty

Nie drążymy. Tak jest dobrze:) Temperatura wskoczy powyżej 10 to wyciągnę.

Up!

A miałem tylko kupić nowe letnie opony na przód...

Kupiłem nowe i męskie (KUMHO ECSTA SPT KU31 205/50/16 87W) , to i reszta musiała dorównać do szeregu.

Z wielkimi podziękowaniami dla mojego taty! Bez niego nie dałbym rady. 6 dni roboty....!

W linku zdjęcia ze stanów pośrednich oraz FILM obrazujacy stan roznitowanego tłumika tarczy sprzęgła(!!!), które wyciągnąłem - już wiem, dlaczego szarpał przy odpuszczaniu gazu. A ja myślałem, że to rozrząd
[/color]

Zaczęło się tak: (na zdjęciu brak poliuretanów dolnych wahaczy i stabilizatora, oraz wahaczy górnych SRL, bo były już zamontowane - zdjęcia przedstawiają puste opakowania)




Tylne kolumny z P12 przygotowane do założenia:


Połowa na złom. Amory, wahacze górne, sworznie i tuleje z dolnych oraz kolumny tył



Potem było tylko lepiej:

1. Wymiana obudowy i uszczelniacza (na zdjęciu już nowa obudowa - patent na zdjęcie starej i założenie nowej, bez zdejmowania górnej miski to wykręcenie szpilek przechodzących przez nią - 2 nakrętki, kluczyk i wykręcamy! )



Ręcznie zabielone koło już na miejscu:




Pomału do przodu:




Jedna strona prawie gotowa:



Efekt końcowy: