Poradnik "Mistrzów Kierownicy"
Poradnik "Mistrzów Kierownicy"
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Za- ... 42336.html -wasze "grzeszki" na drogach.Czy tez takie popełniacie jak w tym artykule czy tez jeszcze bardziej "pojechaliście po bandzie"
micra K10 1,0 lx 89r R.I.P.
Primera P11.144 2,0 TD kombi 2000r R.I.P.
Primera P11 2.0 TD hb 1997 R.I.P.
http://www.drezyny.pl/
W TRASIE ZAWSZE NA "DZIEWIĘTNASTCE"
Primera P11.144 2,0 TD kombi 2000r R.I.P.
Primera P11 2.0 TD hb 1997 R.I.P.
http://www.drezyny.pl/
W TRASIE ZAWSZE NA "DZIEWIĘTNASTCE"
I ja tez tak właśnie robię jak z daleka widzę czerwone to po co mam "cisnąć" do samych świateł-tylko po to żeby na koniec ostro hamować Szkoda raz paliwa a dwa-hamulców.A tak to najczęściej jak dojeżdżam do świateł to II i jazda do przodu a "rajdowcy" pozostają na światłach i dopiero szukają I
Co do synchronizacji to różnie bywa-czasami jest ona tak ustawiona że jadą tak między 50-60 da się "przelecieć" dłuższy odcinek chyba ze trafisz na "niedzielnego kierowcę" no i ta "falę" da się złapać tylko raczej w weekendy kiedy nie ma dużego ruchu albo bardzo wczesnym rankiem lub baaaaardzo późnym wieczorem.Poza tym kiedyś jak jeździłem z Gdańska do Gdyni do pracy to wystarczyło na skrzyżowaniach sygnalizację dla pieszych która najczęściej o kilka sekund wcześniej zmieniała się na czerwone.No i oczywiście bez żadnego "butowania" tylko właśnie lanksam te 50-60 km/h
Co do synchronizacji to różnie bywa-czasami jest ona tak ustawiona że jadą tak między 50-60 da się "przelecieć" dłuższy odcinek chyba ze trafisz na "niedzielnego kierowcę" no i ta "falę" da się złapać tylko raczej w weekendy kiedy nie ma dużego ruchu albo bardzo wczesnym rankiem lub baaaaardzo późnym wieczorem.Poza tym kiedyś jak jeździłem z Gdańska do Gdyni do pracy to wystarczyło na skrzyżowaniach sygnalizację dla pieszych która najczęściej o kilka sekund wcześniej zmieniała się na czerwone.No i oczywiście bez żadnego "butowania" tylko właśnie lanksam te 50-60 km/h
micra K10 1,0 lx 89r R.I.P.
Primera P11.144 2,0 TD kombi 2000r R.I.P.
Primera P11 2.0 TD hb 1997 R.I.P.
http://www.drezyny.pl/
W TRASIE ZAWSZE NA "DZIEWIĘTNASTCE"
Primera P11.144 2,0 TD kombi 2000r R.I.P.
Primera P11 2.0 TD hb 1997 R.I.P.
http://www.drezyny.pl/
W TRASIE ZAWSZE NA "DZIEWIĘTNASTCE"
Późne żółte to podstawa. Bombel ma rację. We Wrocławiu (nie wszędzie) gdyby jeździć zgodnie z przepisami to stoisz na wszystkich światłach. I zamiast odcinek przejechać w 10 minut jedziesz 25. Co jak co ale dla mnie 15 minut to dużo, tu minuta tu 10 tam 5 i robi się godzina. Wolę w tę godzinę zrobić swoje i wcześniej udać się do domu na odpoczynek niźli gnić w pracy do późna.
Ja mam jeżdżącą pracę. Popędzania długimi nienawidzę. Często specjalnie nie zjeżdżam, żeby dosadnie pokazać skodziarzom w służbowych Octaviach, że lewy pas służy także pojazdom o mniejszej pojemności silnika (w moim przypadku 1.2). Sam nie jestem święty ale wszystko w granicach dobrego smaku.
Ludziom się we łbie przewraca. TIRY blokują kończące się pasy kilometr wcześniej żeby przypadkiem nikt nie pojechał szybciej od nich, poczekać 3 minuty w kolejce żeby skręcić w lewo (po co jak można zrobić to pasem do skrętu w prawo), wyjeżdżanie z podporządkowanej na chama. Ale wisienką na torcie jest wpuszczanie sznurka aut z podporządkowanej i uczynienie korka na 300 m w pół minuty oraz ruszanie ze świateł. Procedura. Czerwone - żółte - zielone. O! zielone! jedynka! ruszam!, żółte - czerwone. I zamiast na świetle przejechać 8 aut przejeżdża 2. Biorąc pod uwagę długosc oczekiwania na ponowne zielone, mnożąc to x 10 to zamiast 80 aut przejedzie 20. Jak ma nie być korka? Mądrze kombinował ten co wymyślił wyświetlacze odliczające czas do następnej zmiany świateł.
Ja mam jeżdżącą pracę. Popędzania długimi nienawidzę. Często specjalnie nie zjeżdżam, żeby dosadnie pokazać skodziarzom w służbowych Octaviach, że lewy pas służy także pojazdom o mniejszej pojemności silnika (w moim przypadku 1.2). Sam nie jestem święty ale wszystko w granicach dobrego smaku.
Ludziom się we łbie przewraca. TIRY blokują kończące się pasy kilometr wcześniej żeby przypadkiem nikt nie pojechał szybciej od nich, poczekać 3 minuty w kolejce żeby skręcić w lewo (po co jak można zrobić to pasem do skrętu w prawo), wyjeżdżanie z podporządkowanej na chama. Ale wisienką na torcie jest wpuszczanie sznurka aut z podporządkowanej i uczynienie korka na 300 m w pół minuty oraz ruszanie ze świateł. Procedura. Czerwone - żółte - zielone. O! zielone! jedynka! ruszam!, żółte - czerwone. I zamiast na świetle przejechać 8 aut przejeżdża 2. Biorąc pod uwagę długosc oczekiwania na ponowne zielone, mnożąc to x 10 to zamiast 80 aut przejedzie 20. Jak ma nie być korka? Mądrze kombinował ten co wymyślił wyświetlacze odliczające czas do następnej zmiany świateł.
Primera P11 GT do kupienia w dobrych pieniądzach. Info na PW
Robię tak samo,nie cierpię jak ktoś podjeżdża mi na zderzak z tyłu i daje długimi.Nie zjeżdżam takiemu "kierowcy" a jak już zmieniam pas to baaaaaaaaaaardzo powoli.To samo tyczy się jak podjeżdża do mnie na tył jak jadę lewym pasem i miga lewym kierunkowskazem,wtedy robię to samo czyli lewy kierunek(oczywiście jak nie ma przede mną innego auta) i jadę dalej swoim tempem lewym pasem.Jak się mu śpieszy to niech se sprawi samolotp'xxl pisze: Ja mam jeżdżącą pracę. Popędzania długimi nienawidzę. Często specjalnie nie zjeżdżam, żeby dosadnie pokazać skodziarzom w służbowych Octaviach, że lewy pas służy także pojazdom o mniejszej pojemności silnika (w moim przypadku 1.2).
I nie tylko TIR-y.Za takie blokowanie pasa jest chyba 500PLN-ów i 5 pktp'xxl pisze:Ludziom się we łbie przewraca. TIRY blokują kończące się pasy kilometr wcześniej żeby przypadkiem nikt nie pojechał szybciej od nich,
No bo na kursach uczą chyba bezmyślności że bieg się wrzuca dopiero jak zapali się zielone światło A powinno być tak że jak zapala się zielone to powinno ruszać się zdecydowanie i w miarę szybko starać się opuścić skrzyżowaniep'xxl pisze:ruszanie ze świateł. Procedura. Czerwone - żółte - zielone. O! zielone! jedynka! ruszam!, żółte - czerwone. I zamiast na świetle przejechać 8 aut przejeżdża 2
micra K10 1,0 lx 89r R.I.P.
Primera P11.144 2,0 TD kombi 2000r R.I.P.
Primera P11 2.0 TD hb 1997 R.I.P.
http://www.drezyny.pl/
W TRASIE ZAWSZE NA "DZIEWIĘTNASTCE"
Primera P11.144 2,0 TD kombi 2000r R.I.P.
Primera P11 2.0 TD hb 1997 R.I.P.
http://www.drezyny.pl/
W TRASIE ZAWSZE NA "DZIEWIĘTNASTCE"
Ja mam bieg wrzucony zawsze bo mam automat i mimo że mam vana to prawie zawsze ze świateł startuje pierwszy bo tak mnie uczył instruktor w 1995 roku. Mimo że był to starszy dziadek to uczył nas że trzeba dynamicznie jeździć autem i zawsze w "górnej" skali ograniczenia prędkości. Może dlatego zdałem za pierwszym razem
Swoją drogą zawsze i wszędzie trzeba zachować zdrowy umiar Więc jeździjmy zgodnie ze zdrowym rozsądkiem i wtedy będzie dobrze. A przepisy no wiadomo jakie są
Swoją drogą zawsze i wszędzie trzeba zachować zdrowy umiar Więc jeździjmy zgodnie ze zdrowym rozsądkiem i wtedy będzie dobrze. A przepisy no wiadomo jakie są
Nasze Nisma
http://www.polskajazda.pl/Samochody/Nissan/Sunny/60133
http://www.polskajazda.pl/Samochody/Nis ... ima/105105
Pozdrawiamy Wszystkich.
MICHAŁ Z ZOSIĄ oraz KAMILKIEM i MARCINKIEM
http://www.polskajazda.pl/Samochody/Nissan/Sunny/60133
http://www.polskajazda.pl/Samochody/Nis ... ima/105105
Pozdrawiamy Wszystkich.
MICHAŁ Z ZOSIĄ oraz KAMILKIEM i MARCINKIEM
- Tuner
- aktywny forumowicz
- Posty: 163
- Rejestracja: 2010-08-11, 15:56
- Lokalizacja: Skawina/Kraków
- Kontakt:
Ja jestem świeżym kierowcą i nawet L'ką (Yaris 1.4 TD) odchodziłem wszystkim na światłach zawsze czekałem z 1dynką, nie raz z piskami ruszałem (nie chcący, czerwiec = 30st C, drugie tyle na asfalcie)hochoł pisze:No bo na kursach uczą chyba bezmyślności że bieg się wrzuca dopiero jak zapali się zielone światło A powinno być tak że jak zapala się zielone to powinno ruszać się zdecydowanie i w miarę szybko starać się opuścić skrzyżowanie
wręcz uwielbiam być 1szym na światłach i oglądać w lusterkach stojących za mną (tyle że zabawa się kończy bo na następnych jeszcze zielone nie wskoczyło )
Co do grzeszków to czasami późne zielone (ale tylko późnymi wieczorami )
Trąbić nie trąbię, długimi innym nie przyświecam, ale za to mam zbyt ciężką nogę...
(tylko pod nosem klnę jak ktoś się "wlecze" )
Ostatnio zmieniony 2010-10-08, 23:03 przez Tuner, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak na szybko to szlag mnie trafia za każdym razem jak jadę na trzypasmówce typu A4, DTŚ i debile jadą środkowym pasem, pomimo, że prawy całkiem pusty. Ale zawsze wtedy jadę przepisowo (prawym pasem) i trzymam klakson, może któryś idiota zrozumie, że mamy ruch prawostronny w Polsce. No i poza tym trąbię, bo taki pacan może spanikować i we mnie wjechać. W Niemczech jak widzę kogoś na środkowym pasie, to w 80% Polak, pozostałe 20%- baba
Za to jest mandat Skoro prawy wolny to po co blokować lewy??p'xxl pisze:Często specjalnie nie zjeżdżam, żeby dosadnie pokazać skodziarzom w służbowych Octaviach, że lewy pas służy także pojazdom o mniejszej pojemności silnika (w moim przypadku 1.2). Sam nie jestem święty ale wszystko w granicach dobrego smaku.
BESEL_, myślę że chodzi bardziej o sytuację kiedy wyprzedza się w mieście kolumnę pojazdów jadących prawym pasem. Masz ograniczenie do 50km/h ale je naginasz i jedziesz np 80-90, podjeżdża Ci pod zderzak inne auto i usiłuje pospieszyć.
169 KM/ 183 Nm i rośnie: http://tinyurl.com/omxvb66
z klubem Nissana od grudnia 2005
z klubem Nissana od grudnia 2005
Dokładnie. Ja nie popełniam wykroczenia pt "uporczywa jazda lewym pasem". Chodzi o to, że nie spieszę się z zakończeniem manewru wyprzedzania.Misiek pisze:BESEL_, myślę że chodzi bardziej o sytuację kiedy wyprzedza się w mieście kolumnę pojazdów jadących prawym pasem. Masz ograniczenie do 50km/h ale je naginasz i jedziesz np 80-90, podjeżdża Ci pod zderzak inne auto i usiłuje pospieszyć.
Primera P11 GT do kupienia w dobrych pieniądzach. Info na PW
To robisz tak samo jak wyprzedzające się na A2 TIRy, jeden jedzie 89, drugi 90. W takiej sytuacji pewnie klniesz na nich, że blokują. Często jest taka sytucja, że wyprzedziłbym całą kolumnę samochodów, ale wyskoczy ktoś na lewy na 5 biegu i z 60km/h przyśpiesza pół godziny i wyprzedza jeden samochód. Potem się chowa bo już ktoś z naprzeciwka jedzie, efekt taki, że tylko on wyprzedził, a mogło z 10 samochodów.p'xxl pisze:Chodzi o to, że nie spieszę się z zakończeniem manewru wyprzedzania.
Pierwsza zasada - nie przeszkadzać innym!
Była P11 2.0 16V - rozbita
Jest P11.144 2.0 16V LPG oraz Accord VII 2.4 LPG
Jest P11.144 2.0 16V LPG oraz Accord VII 2.4 LPG
Z tymi dużymi to jest tak, że oni tempomaty mają poustawiane i faktycznie niewielkie różnice na nich, dlatego to tak wygląda. Poza tym większość dużych jeździ dobrze i uprzejmie, więcej buraków jest na pewno w osobówkach (oczywiście mówię o Polakach, bo jak widzę Ruska albo Litwina w dużym to spieprzam ile kuni pod maską )
Tylko ja to robię specjalnie na złość pajacowi za mną który uważa, że skoro on jedzie ponad 180 to ja powinienem zwalniać ze 130 do 90 wcisnać się między 2 tiry a potem czekać w nieskończoność żeby je wyprzedzić. Jak ktoś wyprzedza kogoś kto jedzie 100 jadąc 110 i muszę zwolnić to się nie wściekam. To normalne.smeru pisze:To robisz tak samo jak wyprzedzające się na A2 TIRy, jeden jedzie 89, drugi 90.
Primera P11 GT do kupienia w dobrych pieniądzach. Info na PW
Ja tez tak robię i nie uważam tego za cwaniactwo,tak samo jak lewy pas jest jakby "główny" a prawy w pewnym momencie się kończy łącząc właśnie z lewym.I wszystkie "łosie" ustawiają się na tym lewym a prawy zostaje wolny ew. w połowie tego prawego jakiś "sprawiedliwy" blokuje go za co już wcześniej wspominałem należy się chyba 500pln-ów i 5 pkt.Nie uważam tego za cwaniactwo tylko prawidłowe poruszanie się po drodzeBESEL_ pisze:jazda do konca lewym (kończącym się) pasem i wjazd na prawy. Można uznać to jako jazda na zamek aczkolwiek w Rz uważane jest to za cwaniactwo
micra K10 1,0 lx 89r R.I.P.
Primera P11.144 2,0 TD kombi 2000r R.I.P.
Primera P11 2.0 TD hb 1997 R.I.P.
http://www.drezyny.pl/
W TRASIE ZAWSZE NA "DZIEWIĘTNASTCE"
Primera P11.144 2,0 TD kombi 2000r R.I.P.
Primera P11 2.0 TD hb 1997 R.I.P.
http://www.drezyny.pl/
W TRASIE ZAWSZE NA "DZIEWIĘTNASTCE"
Niestety niewielki procent tych którzy poruszają się po drogach tak robi, pas który się kończy jest z reguły pusty jakieś dobre 200 metrów przed jego końcem a potem każdy kto tym pasem jedzie to niby cwaniak. gdyby to był odcinek wyłączony z ruchu to po jakiego grzyba mieli by tam lać asfalt? taki sam odcinek drogi jak każdy inny i trzeba umieć się po tym poruszać.hochoł pisze:Ja tez tak robię i nie uważam tego za cwaniactwo,tak samo jak lewy pas jest jakby "główny" a prawy w pewnym momencie się kończy łącząc właśnie z lewym.I wszystkie "łosie" ustawiają się na tym lewym a prawy zostaje wolny ew. w połowie tego prawego jakiś "sprawiedliwy" blokuje go za co już wcześniej wspominałem należy się chyba 500pln-ów i 5 pkt.Nie uważam tego za cwaniactwo tylko prawidłowe poruszanie się po drodzeBESEL_ pisze:jazda do konca lewym (kończącym się) pasem i wjazd na prawy. Można uznać to jako jazda na zamek aczkolwiek w Rz uważane jest to za cwaniactwo
Była Mazda, był Nissan, był Saab, było Volvo, jest BMW E61
- homik123456
- fanatyk nissana
- Posty: 1283
- Rejestracja: 2009-12-21, 20:18
- Lokalizacja: Zabrze
Mnie wkurzaja ci, ktorzy sie wloka wolniej niz jest ograniczenie,a jak czlowiek zaczyna wyprzedzac to przyspieszaja i nie daja sie wyprzedzic.
Ostatnio tak wlasnie mialem ze jechal koles 30km/h na 40. A jak zaczalem go wyprzedzac to koles zaczal przyspieszac tak zebym uniemozliwic mi ten manewr. Dopiero puscil mnie jak juz auto z naprzeciwka bylo blisko i jeszcze trabil na mnie jak bylem na jego wysokosci.
Jak zjechalem przed niego to na blacie mialem 120km/h. Durnie jezdza po drogach. Nie pomysla ze stwarzaja w ten sposob niebezpieczenstwo. Gdyby dal sie wyprzedzic to nic by mu sie nie stalo a bylo by duzo bezpieczniej. Myslal ze ma Lagune to wszytko mu wolno.
Ostatnio tak wlasnie mialem ze jechal koles 30km/h na 40. A jak zaczalem go wyprzedzac to koles zaczal przyspieszac tak zebym uniemozliwic mi ten manewr. Dopiero puscil mnie jak juz auto z naprzeciwka bylo blisko i jeszcze trabil na mnie jak bylem na jego wysokosci.
Jak zjechalem przed niego to na blacie mialem 120km/h. Durnie jezdza po drogach. Nie pomysla ze stwarzaja w ten sposob niebezpieczenstwo. Gdyby dal sie wyprzedzic to nic by mu sie nie stalo a bylo by duzo bezpieczniej. Myslal ze ma Lagune to wszytko mu wolno.
za to tez jest mandat i punkty karneMnie wkurzaja ci, ktorzy sie wloka wolniej niz jest ograniczenie,a jak czlowiek zaczyna wyprzedzac to przyspieszaja i nie daja sie wyprzedzic.
Ostatnio tak wlasnie mialem ze jechal koles 30km/h na 40. A jak zaczalem go wyprzedzac to koles zaczal przyspieszac tak zebym uniemozliwic mi ten manewr. Dopiero puscil mnie jak juz auto z naprzeciwka bylo blisko i jeszcze trabil na mnie jak bylem na jego wysokosci.
weź to powiedz tym "sprawiedliwym"bullitt pisze:hochoł napisał/a:
BESEL_ napisał/a:
jazda do konca lewym (kończącym się) pasem i wjazd na prawy. Można uznać to jako jazda na zamek aczkolwiek w Rz uważane jest to za cwaniactwo
Ja tez tak robię i nie uważam tego za cwaniactwo,tak samo jak lewy pas jest jakby "główny" a prawy w pewnym momencie się kończy łącząc właśnie z lewym.I wszystkie "łosie" ustawiają się na tym lewym a prawy zostaje wolny ew. w połowie tego prawego jakiś "sprawiedliwy" blokuje go za co już wcześniej wspominałem należy się chyba 500pln-ów i 5 pkt.Nie uważam tego za cwaniactwo tylko prawidłowe poruszanie się po drodze
Niestety niewielki procent tych którzy poruszają się po drogach tak robi, pas który się kończy jest z reguły pusty jakieś dobre 200 metrów przed jego końcem a potem każdy kto tym pasem jedzie to niby cwaniak. gdyby to był odcinek wyłączony z ruchu to po jakiego grzyba mieli by tam lać asfalt? taki sam odcinek drogi jak każdy inny i trzeba umieć się po tym poruszać.
_________________
micra K10 1,0 lx 89r R.I.P.
Primera P11.144 2,0 TD kombi 2000r R.I.P.
Primera P11 2.0 TD hb 1997 R.I.P.
http://www.drezyny.pl/
W TRASIE ZAWSZE NA "DZIEWIĘTNASTCE"
Primera P11.144 2,0 TD kombi 2000r R.I.P.
Primera P11 2.0 TD hb 1997 R.I.P.
http://www.drezyny.pl/
W TRASIE ZAWSZE NA "DZIEWIĘTNASTCE"
Ciężko będzie w końcu sami wiedzą najlepiej.hochoł pisze: weź to powiedz tym "sprawiedliwym"
Denerwujące też jest to jak niektórzy przy zmianie pasa w korku robią na przykład tak że włączy kierunek i wpakuje się połową samochodu już na twój pas jakby mu się należało miejsce. Jeszcze potem dziękuje awaryjnymi chyba tylko za swoją głupotę. Jakby nie mógł włączyć kierunku i poprostu chwile poczekać aż ktoś go puści.
Była Mazda, był Nissan, był Saab, było Volvo, jest BMW E61
- homik123456
- fanatyk nissana
- Posty: 1283
- Rejestracja: 2009-12-21, 20:18
- Lokalizacja: Zabrze
Takie coś dobre by było na zachodzie, ale nie u nas, nie ta kultura, jak się nie wpieprzysz, to zapomnij, że pojechałeś.bullitt pisze:Denerwujące też jest to jak niektórzy przy zmianie pasa w korku robią na przykład tak że włączy kierunek i wpakuje się połową samochodu już na twój pas jakby mu się należało miejsce. Jeszcze potem dziękuje awaryjnymi chyba tylko za swoją głupotę. Jakby nie mógł włączyć kierunku i poprostu chwile poczekać aż ktoś go puści.
Też tak robię, oczywiście nie wjeżdżam komuś przed auto, tylko jak jest bezpieczna odległość. Czasami wymuszę na skrzyżowaniu, ale też nie, że zaraz przed auto komuś, tylko tak, że widząc mnie z daleka będzie musiał delikatnie przyhamować/nie przyspieszać, bo inaczej w niektórych miejscach po prostu się o pewnych godzinach nie da.
Nie mówię o takich sytuacjach tylko o jawnym i bezczelnym wpieprzaniu się prosto pod maskę. Wiadomo że u nas inna kultura, no ale póki wszyscy tak jeździmy to nie ma co liczyć że coś się zmieni. Wiadomo każdy ma jakieś grzeszki za kierownicą, ale unikajmy chociaż tych najbardziej rażących.
Była Mazda, był Nissan, był Saab, było Volvo, jest BMW E61