Dłuuuga Majówka z Exą w roli głównej

Moderatorzy: bombel, Seba WWA

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kermit zaba
wiem o czym pisze
Posty: 66
Rejestracja: 2011-11-23, 21:27
Lokalizacja: EZG

Dłuuuga Majówka z Exą w roli głównej

Post autor: kermit zaba » 2012-05-07, 21:43

Powitać Szanowną Widownię :papa:

Nie wiem czy w dobry dział trafiłem z tym tematem, mam nadzieję, że nic nie popsuję.
Od początku się odgrażałem, że Exa nie będzie miała ze mną łatwo, więc koniec gadania i czas na działanie :cool:
Trochę faktów:
3200km
270l LPG
10l BP Ultimate 98
2l 10W40

Powyższe cyferki dotyczą niedawno zakończonego tripu nad Adriatyk przebiegającego przez Niemcy, Austrię, Włochy i Czechy.
A teraz Bardziej szczegółowo:

Zaczęło sie w Sobotę ok 4.30 w Zgierzu:

Obrazek

Załadowaliśmy Autko i ruszyliśmy na południe przez Sieradz i Obwodnicę Wrocławia do Legnicy. Pierwsze tankowanie zakończone miłym zaskoczeniem, spalanie niżej niż przyjęte do obliczeń budżetowych, olej ok, temperatura ok, pogoda lepiej niż ok. Później był Zgorzelec i dobicie butli do oporu, żeby uniknąć niespodzianek za zachodnią granicą. Niemcy przywitały nas szerokimi autostradami i ogromna kulturą jazdy, niestety stacje LPG nie są tak rozpowszechnione jak u nas i trzeba było dokładnie lustrować tablice informacyjne , żeby nie skończyć z nieprzyzwoicie niskim ciśnieniem.

Pierwszy poważniejszy przystanek na trasie: Drezno

Obrazek

Miasto wbrew temu co udało mi się zrozumieć na pewnych stronach jest w pełni przejezdne i nie ma w nim Umwelt Zone, czyli stref ekologicznych utrudniających wjazd wiekowym samochodom. Zaparkowaliśmy w pobliżu mostów na Łabie, praktycznie w ścisłym centrum.

Po szybkim oblocie miasta ruszyliśmy do Szwajcarii Saksońskiej:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak śmigaliście kiedyś drogą 100zakrętów w okolicach Kudowy, to przypomnijcie sobie ten obrazek i pomnóżcie go x20 :D Moje szczęście sięgało zenitu z każdym następnym zakrętem pokonymwanym na III i krótkich prostych odcinkach ze sporym nachyleniem na IV biegu :D Na końcu takiej ścieżki zdrowia czekał zamek Hohnstein, albo most Bastei w Rathen.

Po wizycie w skałkach udaliśmy się na zasłużony odpoczynek na kampingu w Chemnitz, gdzie Exa sprawdziła się jako kamper:

Obrazek

Obrazek

Ale zanim rozłożyliśmy siedzenia i trzasnęliśmy klapą, jak Hrabia Drakula wiekiem trumny, musieliśmy zatankować. Wbrew pozorom przy pierwszym podejściu proste to nie jest, więc postaram się zjawisko przybliżyć:
-Zaopatrujemy się w przejściówkę z gwintem zewnętrznym, bo taki system mają na niemieckich Aralach (tylko takie nam się trafiały)
-Podjeżdżamy pod dystrybutor, zakładamy przejściówkę, łapiemy pistolet
-Nakręcamy pierścień pistoletu na nasz adapter z wyczuciem, do pierwszego lekkiego oporu
-Naciskamy spust pistoletu, powoduje to mocne dociśnięcie i uszczelnienie złącza, a także podanie próbnego ciśnienia
-Blokujemy spust zapadką
-Opieramy się o przycisk na dystrybutorze i patrzymy jak nam się cyferki przed oczami przesuwają
-Po zakończeniu tankowania zwalniamy zapadkę, puszczamy spust i udajemy niewzruszonych po głośnym syknięciu i oszronieniu lakieru oparami
-Odkręcamy pierścień, odwieszamy pistolet i lecimy ze śpiewnym "fur Autogas" do kasy

Drugi dzień zaczął się od wizyty u konkurencji, a dokładniej w fabryce pana Horcha w Zwickau:

Obrazek

Muzeum robi ogromne wrażenie, polecam każdemu, tak samo jak następny punkt wycieczki - Göltzschtalbrücke w pobliżu Netzschkau:

Obrazek

Pod mostem sprawdziłem olej i okazało się, że jazda autostradowa na 4k obr trochę uszczupla zawartość miski olejowej. Dolałem ok 0,5l i pojechaliśmy dalej, do Monachium.
W Monachium trzeba uważać na strefę ekologiczną, na szczęście nie jest za duża, a na jej obrzeżach jest kilka parkingów pod galeriami handlowymi, albo oknami tubylców.

Dzień skończyliśmy na kampingu pod miastem, niestety nie był taki fajny jak ten w Chemnitz. Bardziej przypominał parking dla kamperów.

Dzień trzeci to wspinanie się po alpejskich krętych drogach, podziwianie widoków, szukanie gazowni i wietrzenie Exy po dwóch nocach w niej spędzonych :-P

Wizytę w Niemczech zakończyliśmy na odwiedzinach zamku w okolicach Schwangau, podobno na tej budowli wzorował się niejaki W. Disney projektując swoją czołówkę:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po zatankowaniu na zaprzyjaźnionym Aralu, przykleiliśmy austriacką winietę na szybę, uzupełniliśmy olej po alpejskiej wspinaczce i przekroczyliśmy granicę kierując się na Innsbruck.
W Innsbrucku skorzystaliśmy z uroków podziemnego garażu, oblecieliśmy miasto a następnie wyruszyliśmy w stronę Słonecznej Italii, która przywitała nas deszczem.

Dotarliśmy nad alpejskie jeziorko, gdzie czekał na nas domek, uwalniający Exę od grania roli samojezdnego łóżka:

Obrazek

Po dwóch dniach odpoczynku i mycia blachy w deszczu udaliśmy się na południe wzdłuż jeziora Garda:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Należy przy tym pamiętać, że Włosi mają dość specyficzny sposób jazdy, często... zaskakujący :x
Po odwiedzeniu Werony i Padwy dojechaliśmy do kampingu Fusina będącego południowym kawałkiem Wenecji:

Obrazek

Do Wenecji dostaliśmy się statkiem, więc Exa znowu miała dwudniowe wolne z małą przerwą na knajpkę w sąsiedniej Mirze. Z racji tego, że w końcu nie byliśmy zawaleni bagażami na Makaron pojechaliśmy bez dachu :cool:
Gaz we Włoszech jest ogólnie dostępny, do tego nie tankujemy go sami, a złącze jest takie jakie znamy z naszych stacji. Większych problemów nie ma, ale żeby nie było za pięknie jest pewien myk utrudniający życie. Jest to narodowa tradycja zwana Sjestą. Nie liczcie na to, że uda Wam się cokolwiek załatwić, z tankowaniem włącznie, ok godziny 12-13 :zzz:

Nad Adriatyk dotarliśmy dnia siódmego. Właściwie to Fusina już nad nim leżała, ale nie było plaży tylko port z przystaniami, więc się nie liczy 8-)
Opony zamoczyliśmy w Bibione, może nie dosłownie,tylko przy pomocy foremki po pasztecie, ale jako symbol wystarczyło w zupełności:

Obrazek

Droga powrotna minęła o wiele szybciej, wyjazd z Bibione, przystanek na olej, tankowanie, kupienie pizzy na wynos i jej skonsumowanie nad górską rzeczką:

Obrazek

Obrazek

Później był przelot przez Austrię, bliskie spotkanie z fotoradarem w jakiejś mieścinie i objechanie Wiednia obwodnicą. Pewnym problemem było to, że od granicy do granicy znaleźliśmy tylko jedną stację LPG, przy autostradzie, w przeciwnym kierunku niż nam pasowało. Pewnym plusem było przelanie wtrysków benzyną, może niezbyt ekonomicznie, ale zdrowo :cool:

Granicę austriacko-czeską przekroczyliśmy po zmroku, mijając liczne kasyna i kluby go-go. Wjechaliśmy w głąb Czech, pod Brno, żeby nie siać zdziwienia chęcią wynajęcia hotelu na całą dobę, a nie godzinę i zaszyliśmy się w jakiejś klasie turystycznej z nabytym we Włoszech winem. Wino było całkiem niezłe, w plastikowej butelce po wodzie mineralnej gazowanej, zakupione w warzywniaku, z kranika wystającego z atrapy beczki. Polecam!

Ostatni dzień upychania rzeczy w Exie, czyli sobota:

Obrazek

Wyjazd z hotelu i przemarsz do Brna, bez użycia autostrad. O ile we Włoszech można bez problemu mykać drogami nie-autostradowymi (za które płaci się odcinkami, tak jak u nas), to przebijanie się bez winiety przez Czechy powoduje... natychmiastową chęć nabycia wyżej wymienionej winiety i wjazdu na autostradę. Drogi są podobne do naszych, jednak nie zawsze biegną w korytarzach autostrad i często lądujemy daleko od cywilizacji, na brukowanej drodze, albo przecince leśnej na której tylko przez przypadek znalazł się asfalt.

Brno przywitało nas bezpłatnym parkingiem koło ichniejszego PKP, z którego mieliśmy wygodna bazę wypadową na resztę miasta. A w centrum czekało na nas np Camaro, albo Audi R8...

Obrazek

Z Brna wyskoczyliśmy do Wyszkowa, w którym jest muzeum lotnictwa z pewnym bardzo cennym urządzeniem, a następnie prosto ( :hah: ) na Cieszyn. Z Cieszyna zostało nam już tylko 300km do domu i pamiątkowego zdjęcia w Zgierzu:

Obrazek

Daliśmy radę!!

Awatar użytkownika
Pawel18PL
fanatyk nissana
Posty: 2592
Rejestracja: 2009-12-09, 07:22
Lokalizacja: ObywatelŚwiata

Post autor: Pawel18PL » 2012-05-07, 21:51

Mega mega mega !!!! Super wyprawa !!!
Do zabawy
SR20DE N/A+
SR20DE + SUPERCHARGER
SR20VE + jakieś dmuchanie
DailyCar
1.2 TSI
viewtopic.php?t=474 -> Odbudowa 100 nx

Awatar użytkownika
majchrzok
fanatyk nissana
Posty: 2064
Rejestracja: 2010-01-18, 19:37
Lokalizacja: Wągrowiec

Post autor: majchrzok » 2012-05-07, 22:08

fajny trip:) :mrgreen: i Nissan jak zawsze- niezawodny :evil:

foo
fanatyk nissana
Posty: 1783
Rejestracja: 2009-12-09, 13:46
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Post autor: foo » 2012-05-07, 22:10

<brawo> pogoda dopisała widać, hehhhh oby więcej takich wypraw i relacji na forum!
Czego Wam i sobie również życzę ;)

Awatar użytkownika
MacGayver
fanatyk nissana
Posty: 3624
Rejestracja: 2009-12-09, 00:13
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

Post autor: MacGayver » 2012-05-07, 23:17

aż mi się łezka w oku zakręciła :oops: Przeczytane i obejrzane od deski do deski. Nawet nie masz pojęcia jaką radochę mi dałeś tą relacją z wyprawy :!: Jeszcze raz wielkie dzięki, wiedziałem że w Twoich rękach Exa będzie miała niemal krainę mlekiem i miodem płynącą :oops:
kompletne sportowe układy wydechowe
Nissan Micra X1R GA16

www.klinika-japonczyka.pl

Awatar użytkownika
Fer
fanatyk nissana
Posty: 357
Rejestracja: 2010-02-07, 08:08
Lokalizacja: Gliwice/Pyskowice

Post autor: Fer » 2012-05-08, 06:06

Ja w długi weekend zrobiłem 3300km :mrgreen: na zlocie Turbokillers Roadtrip 2012 z Nissanami 200SX :-)

Zgrupowanie w Sandomierzu, Kazimierz Wielki, Otwock, Łomża, Ełk (ja dodatkowo zrobiłem trasę Ełk - Bydgoszcz, Bydgoszcz - Węgorzewo, Węgorzewo - Ełk i Ełk - Węgorzewo), Węgorzewo, Malbork, Hel, Władysławowo


Będę miał chwilę czasu to zrobię też taką relację w nowym temacie by nie zaśmiecać ;-)

Obrazek

Awatar użytkownika
Pawel18PL
fanatyk nissana
Posty: 2592
Rejestracja: 2009-12-09, 07:22
Lokalizacja: ObywatelŚwiata

Post autor: Pawel18PL » 2012-05-08, 06:17

Szkoda Fer że nie wiedziałem o tym, że będziecie w sandomierzu :( podskoczyłbym i zobaczył z chęcią auto...
Do zabawy
SR20DE N/A+
SR20DE + SUPERCHARGER
SR20VE + jakieś dmuchanie
DailyCar
1.2 TSI
viewtopic.php?t=474 -> Odbudowa 100 nx

Awatar użytkownika
kermit zaba
wiem o czym pisze
Posty: 66
Rejestracja: 2011-11-23, 21:27
Lokalizacja: EZG

Post autor: kermit zaba » 2012-05-08, 08:52

Panowie, wielkie dzięki za dobre słowo 8-) Właśnie po to podjąłem się zabawy z Exą, żeby trzepać kilometry,a nie postawić na dywanie, chociaż tego dywanu za parę lat nie wykluczam :mrgreen:
Pawełek, Ty się nie rozczulaj, tylko łap się za Z32 :-P Dzięki wielkie za uznanie :!:

Saffira

Post autor: Saffira » 2012-05-08, 12:25

niesamowita fantastyczna wyprawa! <brawo> :-o

Awatar użytkownika
sergiej
fanatyk nissana
Posty: 4155
Rejestracja: 2009-12-07, 20:01
Lokalizacja: Szczecin k.Kluczkowa

Post autor: sergiej » 2012-05-08, 13:14

fajna wyprawa :) jestem pod wrazeniem że sie odważyleś na tak długa trase :) chociaż kiedyś też mialem zamiar wyskoczyc nismo do francjii na pare dni :)

fer opisz tez swoja podroz ciekawa sprawa z taka wyprawa na wiecej autek...bralem kiedys udzial w jednym etapie takiego canonballa aut z silnikami nie mniejszymi niz 5.0 V8 mega fajna zabawa :)

Awatar użytkownika
Wieshaq
fanatyk nissana
Posty: 1725
Rejestracja: 2009-12-06, 18:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wieshaq » 2012-05-08, 18:24

Kermit zajefajna foto relacja z podróży. Oby jak najwięcej takich wojaży zwłaszcza bezawaryjnych.
Była Y10 2.0D
Była W10 1.6
Była P11 2.0TD
Była K11 1.0 Jive
Było jakieś kombi, i kolejne kombi.
Teraz jest Smok chociaż z fabryki wyjechał jako Subaru Forester ;-)

Awatar użytkownika
EnDrIu
fanatyk nissana
Posty: 780
Rejestracja: 2009-12-08, 22:08
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: EnDrIu » 2012-05-08, 19:55

Super sprawa:). Liczyles ile mniej wiecej Ci to wszystko wyszlo? Paliwo latwo policzyc z Twojego wstepu, ale reszta?

Awatar użytkownika
sxp22
fanatyk nissana
Posty: 1176
Rejestracja: 2010-04-13, 12:15
Lokalizacja: Mogilno / Francja

Post autor: sxp22 » 2012-05-08, 20:04

Gratuluję pomysłu. Widać że Nissan zaliczył test w 100%.
Mnie niedługo czeka drga powrotna z Francji do Polski, i kolejne 2100 km więcej na liczniku mojej setki. :-D :-D :-D
blabla zapraszam do Grupy kujawsko-pomorskiej !!
Obrazek

Awatar użytkownika
kermit zaba
wiem o czym pisze
Posty: 66
Rejestracja: 2011-11-23, 21:27
Lokalizacja: EZG

Post autor: kermit zaba » 2012-05-09, 09:28

Fer, sergiej, chciałbym zobaczyć Wasze zabaweczki na lewym pasie podczas takiego przelotu :-o . W moim przypadku było grzecznie i oszczędnie, tak do 4k/obr, samochód ma tyle lat co ja, silnik może trochę mniej, więc na prawdziwe wypady autostradowe poczekam do remontu generalnego 8-)
sxp22, spoko, Seta da rade, a jakbyś miał wątpliwości to strzel sobie jakieś ubezpieczenie krótkoterminowe. Polepsza komfort psychiczny :mrgreen:
EnDrIu, LPG było średnio po 0,85e, benzyna ok 1,6e, pierwszy kemping w Chemnitz w samochodzie 8,5e, pod Monachium 15e, nad jeziorem we Włoszech w domku 38e, w Fusinie pod Wenecją 36e no i w hotelu pod Brnem 40e. Do tego jedzenie na miejscu, jedzenie kupione w Polsce, winiety itp ok 2-3 stów PLN. Wszystkie ceny dla dwóch osób, z samochodem i ewentualnymi klimatycznymi. Jak wszystko podliczyliśmy po powrocie to wyszło ok 300e na twarz, co uważam za genialny wynik jak na ilość miejsc które zwiedziliśmy :!:

Awatar użytkownika
sxp22
fanatyk nissana
Posty: 1176
Rejestracja: 2010-04-13, 12:15
Lokalizacja: Mogilno / Francja

Post autor: sxp22 » 2012-05-09, 19:54

kermit zaba, To już moja druga trasa Francja - Polska. Więc nie boję nic. Stan autka jest ok. Więc powinno dowieść nas bezproblemowo do upragninego domku...
Postaram się też udokumentować podróż dlsa potomnych.
blabla zapraszam do Grupy kujawsko-pomorskiej !!
Obrazek

Awatar użytkownika
MacGayver
fanatyk nissana
Posty: 3624
Rejestracja: 2009-12-09, 00:13
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

Post autor: MacGayver » 2012-05-09, 23:41

sxp22, ja poproszę ciekawsze widoki jeszcze jak en France będziesz ;-)
kompletne sportowe układy wydechowe
Nissan Micra X1R GA16

www.klinika-japonczyka.pl

Awatar użytkownika
Modzelitto
fanatyk nissana
Posty: 1561
Rejestracja: 2010-04-11, 22:08
Lokalizacja: Warszawa Włochy

Post autor: Modzelitto » 2012-05-10, 05:49

Super !! Jak ja bym chciał się wybrać choć raz na taki trip :roll: Gratuluje pomysłu , odwagi i chęci :-D
QG15+
;-)

Awatar użytkownika
kermit zaba
wiem o czym pisze
Posty: 66
Rejestracja: 2011-11-23, 21:27
Lokalizacja: EZG

Post autor: kermit zaba » 2012-05-10, 08:06

sxp22, właśnie, FOTY FOTY FOTY! I daj znać o jakichś ciekawostkach na trasie!
Modzelitto, to na prawdę nie jest problem :mrgreen: Z Białegostoku masz blisko nad kraje Bałtyckie, byliśmy w tamtym roku i też było fajnie :!:

Awatar użytkownika
Modzelitto
fanatyk nissana
Posty: 1561
Rejestracja: 2010-04-11, 22:08
Lokalizacja: Warszawa Włochy

Post autor: Modzelitto » 2012-05-10, 14:31

Jasne, że nie problem- chęci są, auto jest, grosz jakiś się znajdzie, ale najgorzej jest z czasem wolnym...
QG15+
;-)

Awatar użytkownika
DiLGT
fanatyk nissana
Posty: 670
Rejestracja: 2009-12-09, 20:14
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: DiLGT » 2012-05-10, 17:14

Ja zrobilem 2250km do Rumuni (z czego ok 800-900km po niej) i jesli ktos ma zamiar zniszczyc felgi lub zawieszenie to z reka na sercu polecam. Z tego co slyszalem z opowiesci gorsze drogi sa juz tylko na ukrainie (tez w gorach) oraz w kazachstanie.
Ale widoki gor i pojazdy pod gory na slowacji i w rumuni bezcenne :)

Obrazek

Awatar użytkownika
sxp22
fanatyk nissana
Posty: 1176
Rejestracja: 2010-04-13, 12:15
Lokalizacja: Mogilno / Francja

Post autor: sxp22 » 2012-05-10, 20:17

Jak tylko będę w trasie to i foty prześlę. Z setą w roli głównej... :P
blabla zapraszam do Grupy kujawsko-pomorskiej !!
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie Klubowe”